Kolejny kultowy pojazd zza południowej granicy. U nas powoli zanika. Policzone są chyba i dni jego następcy – Liaza. Tu i tam trafia się jeszcze w lokalnym transporcie jako własność kierowcy – przedsiębiorcy. Takie instytucje za komuny nazywały się „Nieregularny przewóz towarów”. Taki też, mniej lub bardziej udany napis bywał wtedy wymalowany na drzwiach kabiny. A’propos Skody, to pod nazwą „Żółta rzeka” była produkowana w Chinach. Był to pierwszy tam samochód z silnikiem Diesla. Czasem widuje się je tak w wersji dźwigów samojezdnych.